Szpitale są koszmarne. Pełna smutnych
ludzi bez nadziei, której pozbawił ich ten cały okrutny los. Nie
wierzę, że nie zobaczę już Rossa. Wciąż mam w głowie widok
jego zakrwawionej twarzy. Żył jak gwiazda, a zdychał jak pies.
Cały czas płaczę. Trzęsę się i nie mogę uspokoić, ale moje
myśli są spokojne. Trudno to wyjaśnić. Tak bardzo chcę go
zobaczyć. Tak bardzo! Moje serce pęka teraz na miliony kawałków.
To jest jeden z takich momentów w których zdajemy sobie z czegoś
sprawę za późno. Teraz wiem, że po prostu zawsze byłam w nim
zakochana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz